Miłość jak zakazany owoc-część 1

Gość

Całe uporządkowane życie Ateny rozpadło się jak domek z kart. Z początku nic na to nie wskazywało. Nawet przybycie tajemniczego posłańca w masce nie zrobiło na bogini najmniejszego wrażenia.
-Przybywam od najjaśniejszego Posejdona-władcy mórz. Słysząc o urodzie i innych zaletach władczyni Ziemi postanowił prosić o twoją rękę.Jeżeli założysz na palec ten pierścień dasz mojemu panu znak, że chcesz być mu poślubiona na wieki-rzekł tajemniczy.
Atenie spodobał się brylantowy pierścionek. Reszta jej nie interesowała. Wkrótce miała bardzo pożałowałować swojej decyzji. Popełniła największy błąd w swoim życiu. Nie mogła zdjąć z palca ozdoby. Została narzeczoną pana oceanów. Przeznaczenie zadziałało-nagle maska spadła, a pani mądrości dostrzegła twarz Chrysaora. Wystarczyło jedno spojrzenie-Atena zakochała się w Morskim Generale. Czuła, że zdobyła jego serce. Posłaniec odszedł pod jakimś naciąganym pretekstem, a jego ukochana musiała jakoś to uporządkować.
-Muszę go jakoś tu zwabić. Najlepiej pod pretekstem przygotowań do mojego ślubu z jego panem-knuła intrygę bogini.
Zrealizowała swój perfidny plan. Kiedy generał przyszedł omówić wszystko ,ona bez słowa pocałowała go...