Forum www.rycerzezodiakurpgg.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zamek Śmierci cz.3

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerzezodiakurpgg.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magnus
Moderator


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:57, 03 Mar 2008    Temat postu: Zamek Śmierci cz.3

Kiedy po walce w pałacu w krainie mroku wyruszyliśmy do Asgardu nikogo tu już nie było nie wiedzieliśmy co zrobić gdzie się ukryli pomyślałem, że może są na zamku w Wielkiej Brytanii wyruszyliśmy tam bardzo szybko nagle otoczyło nas około dziesięciu wojowników wydawało i się że gdzieś ich widziałem nagle zobaczyłem że to byli brąz saiant'si kiedy zaatakował mnie rycerz andromedy złapałem jego łańcuch, ale łańcuch był jakiś dziwny nie był tak wytrzymały jak prawdziwego rycerza andromedy były to tylko nędzne podróbki do końca przekonał mnie atak feniksa słyszałem o jego mocy nawet paru potężnych rycerzy zgineło z jego ręki, a on nawet mnie nie drasnął kiedy zaatakowałem Galaxian Explosion od razu zgineli nie byłem pewien kim byli, ale teraz nie obchodziło mnie chciałem dorwać Rakana za te krzywdy, które mnie spotkały przez niego. Kiedy wszedłem do zamku znowu zaatakowali nas inni wojownicy Schenron powiedział:
Schenron:Ja się nimi zajmę idź dalej!!
Magnus:Dobrze poradzisz sobie sam
Schenron:Tak nie martw sie oto. Uśmiechnął się do mnie i kazał mi iść widzialem że zostal poważnie ranny w walce ze mną i nie miał czasu aby się wykórować. Pobieglem przed siebie nie zważając na nic nagle przedemną stanął jakiś dziwny rycerz miał szatę na biało jego zbroja lsiniła jak bybyła zrobina z kryształu nagle powiedział:
Creon:Wiele o tobie słyszałem nie wiem czy to prawda ale jeśli tak to będziesz ciężkim przeciwnikiem do pokonania.
Magnus:Kim jesteś?
Creon:Nazywają mnie Ceron kryształowy wojownik moja zbroja jest zrobina z krysztalu praktycznie niezniszczalnego jeszcze nikt nawet nie zrobił na niej najmniejszej rysy żaden wojownik nawet jeden ze złotych rycerzy haha.
Magnus:Słyszałem o kryształowym wojowniku ale on byl mistrzem Hyogi!
Creon:Tak to prawda ale on był rycerzem kryształowej korony ja zaś kryyształowego hełmu bojowego.
Byłem ciekawy co jest z Schenronem bałem się o niego.
Creon:Wyierzylem karę twojemu przyjacielowi zdrajcy Rakana haha.
Magnus:Co? Nie to nie możliwe nie czuje jego cosmo Schenron NIE!!!!!!!!
Creon:Czas na Ciebie żegnaj HAHA!!!!
Tak się zdenerwowałem, że nawet nie próbowałem unikąć ciosu przyjąłem ten cios na siebie moja energia kosmiczna sięgła zenitu jego cios nawet mnie nie drasnął Creon bardzo się zdziwił, że jego cios nic mi nie zrobił!
Magnus:Żegnaj Galaxian Explosion giń!!!
Padł na ziemie nagle usłyszałem kkrrkrkr i moja zbroja pękła.
Magnus:Co się dzieje nie możeliwe dlaczego?
Creon:Wiedziałem, że moj atak cię dosięgnął haha. I umarł. Nagle zobaczyłem Schenrona.
Magnus:Żyjesz nie możliwe Very Happy
Schenron:Tak jego cios nie zabił mnie biegnijmy do Rakana szybko.
Już nic nie mówilem tylko biegłem przed siebie, aż do Komnaty Rakan.
Rakan:Witam was wreszcie jesteście miałem nadzieje, że tu przybędziecie.
Magnus:Ja na twoim miejscu bym się tak nie cieszył Rakan zapłacisz za wszystkie zbrodnie giń Galaxin Expliosin!!!!
Rakan:Przykro mi!!
Powstrzymał moj cios jedną jedyną ręką nie mogłem w to uwieżyć. Wygladało tak jakby muchę odganiał nie samowite wtedy straciłem nadzije na to, że zwyciężymy Shenron również zaatakował, ale nic to nie dało wtedy to on zaatakował i powalił nas odrazu nie miałem już sił nagle otoczyły mnie dwie potężne energię nagle ujżałem przed sobą Atene i Artemis dzięki ich cosmo wstałem i zaatakowałem całą swoją energią.
Magnus:Galaxian Explosion GIŃ!!!!!!
Udeżyłem z całą swoją nienawiścią.
Rakan:Wygrałeś udało Ci się żegnaj!
Magnus:Shenron wracajmy do Krainy ciemności.
Shenron:Ja odchodzę własną ścieżka. Żegnaj może się jeszcze zobaczymy!
Magnus:Może?
Wróciłem do pałacu, a tu nagle jak usłyszałem:
Kamikaze:MAGNUS!!!!!!!
Magnus:Tak mistrzu?
Kamikaze:Bierz się za naprawianie pałacu.
Magnus:Aleeeee.
Kamikaze:Żadne, ale bierz miotłe, cegły, cement i do roboty.
Już nic nie mówiąc posprzątałem i naprawiłem wszystko na cacy położyłem się spać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamikaze
Administrator


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żagań

PostWysłany: Pon 16:22, 03 Mar 2008    Temat postu:

5 lvl

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerzezodiakurpgg.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin